kaplic pełna krypt wykładanych porfirem,<br>jaspisem, srebrem, w niej skrzynki drogocenne, trumienki z relikwiami,<br>które Filip II z całego świata sprowadzał. Przy wejściu do tej kaplicy<br>jest płyta grobowa wprawiona w kamienną posadzkę, którą wszyscy depczą.<br> Tu, pod tą płytą, spoczywają zwłoki potężnego kardynała i polityka<br>XVII wieku, Portocarrero. Sam kazał się tak pochować i na tej płycie<br>nie ma nawet jego imienia, nie ma nic, poza napisem:<br> - Sic iacet pulvis, cinis et nihil*.<br><br>1980</><br><br><br><br><br><br><div><tit>Jan Cybis</><br><br><q>Każda generacja przywłaszcza sobie pewne konflikty, którymi generacja<br>następna przestaje się interesować.</><br>Pierre Boulez<br><br> Śmierć Jana Cybisa, przyjaciela i artysty, któremu, obok<br>Waliszewskiego, zawdzięczam