jeżeli teraz nie uzyskam w Ministerstwie Rolnictwa jakichś ludzkich warunków na drzewo z lasów państwowych - koniec! Likwiduję wszystko! Sprzedam Żydom tartaki, fabrykę mebli, papiernię, fabrykę celulozy, za bezcen sprzedam, a sam sobie, czy ja wiem, w łeb palnę albo co.<br>- Pańskie zdrowie, panie Dyzma - dodał po pauzie i wypił swój kieliszek duszkiem.<br>- Ale cóż ja panu mogę pomóc?<br>- Che, che, che - roześmiał się Kunicki - szanowny pan żartuje <page nr=20> tuje sobie. Tylko odrobina dobrej woli, tylko odrobina... O, nie, proszę pana, ja sobie doskonale zdaję sprawę, że to panu zajmuje i pański cenny czas, i tego... no i koszty, ale przy takich stosunkach