którym zarząd pałacowy winien był przyłożyć stempel, podpisać je miał ochmistrz dworu - i wówczas dopiero na rozkaz naczelnika piwnic można było otrzymać nową butelkę. Jeżeli zaś ktoś się uprze i zechce wstrzymać pozwolenie aż do ukończenia śledztwa - żegnaj, miły koniaku, na miesiąc lub i dłużej.<br>Gniewnie nalał guwerner królowi jego kieliszek tranu i o pięć sekund wcześniej, niż obowiązywał regulamin, dał hasło Maciusiowi udania się na spoczynek.<br> <page nr=31> Tomek, jesteś?<br>- Jestem. To ty, Felek?<br>- Ja. Do pioruna, ciemno, jeszcze na straż gdzie wpadniemy.<br>Z trudem udało się Maciusiowi wleźć na drzewo, z drzewa na parkan, a z parkanu na ziemię.<br>- Król, a