Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ojczyznę, niekoniecznie lewą ręką.
Jerzy stał z podniesionym kieliszkiem w dłoni. Nikły w swej przykusej, wyszabrowanej marynareczce, wystawiony na spojrzenia zdumione, ciekawe, wystraszone... Trzymał tylko kieliszek, a czuł wysiłek mięśni, jakby trzymał stupudowy ciężar.
"Jeśli nie spełnią toastu, cisnąć kieliszek o ziemię i iść do drzwi... przykazywał sobie prędko. - Cisnąć kieliszek..."
W martwej ciszy słyszał głośny oddech swego sąsiada. Generał Drobny powoli zasalutował w jego stronę kieliszkiem.
- Racja! - zachrypiał z kąta sali Borejsza i roześmiał się głośno.
Cisza pękała. Najpierw zarysowały ją szepty, potem już szmerek aprobaty i konsternacji, wreszcie gwar.
Jerzy stał blady. Ktoś do niego mówił, inny uśmiechał się
ojczyznę, niekoniecznie lewą ręką.<br>Jerzy stał z podniesionym kieliszkiem w dłoni. Nikły w swej przykusej, wyszabrowanej marynareczce, wystawiony na spojrzenia zdumione, ciekawe, wystraszone... Trzymał tylko kieliszek, a czuł wysiłek mięśni, jakby trzymał stupudowy ciężar.<br>&lt;page nr=432&gt; "Jeśli nie spełnią toastu, cisnąć kieliszek o ziemię i iść do drzwi... przykazywał sobie prędko. - Cisnąć kieliszek..."<br>W martwej ciszy słyszał głośny oddech swego sąsiada. Generał Drobny powoli zasalutował w jego stronę kieliszkiem.<br>- Racja! - zachrypiał z kąta sali Borejsza i roześmiał się głośno.<br>Cisza pękała. Najpierw zarysowały ją szepty, potem już szmerek aprobaty i konsternacji, wreszcie gwar.<br>Jerzy stał blady. Ktoś do niego mówił, inny uśmiechał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego