Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
się Twardowskiemu.
Małgorzata chyba jeszcze niczego nie dostrzegła, ale ja, po kilku dniach niewidzenia, widzę ostrzej.
Oto mój młody przyjaciel z postaci barwnej przemienia się w postać jaskrawą.
Dowcip goni dowcip, myśl ucieka słowom, wilczy blask zębów gasi wilczy blask oczu, każdym ruchem rządzi pośpiech!
Chwyta w locie spadający pusty kieliszek, ale przy okazji strąca półpełną flaszkę.
Sam biegnie po zmiotkę.
Cieszy go ta zabawa.
Sam zamiata i sprząta.
Na przeprosiny całuje w rękę nie tylko barmankę, ale i mnie.
Zdyszanym głosem recytuje fragment sonetu Szekspira, nuci polski tekst piosenki Błazna z "Trzech Króli".
W zdyszanym pośpiechu kupuje jeszcze jedną półlitrówkę
się Twardowskiemu.<br>Małgorzata chyba jeszcze niczego nie dostrzegła, ale ja, po kilku dniach niewidzenia, widzę ostrzej.<br>Oto mój młody przyjaciel z postaci barwnej przemienia się w postać jaskrawą.<br>Dowcip goni dowcip, myśl ucieka słowom, wilczy blask zębów gasi wilczy blask oczu, każdym ruchem rządzi pośpiech!<br>Chwyta w locie spadający pusty kieliszek, ale przy okazji strąca półpełną flaszkę.<br>Sam biegnie po zmiotkę.<br>Cieszy go ta zabawa.<br>Sam zamiata i sprząta.<br>Na przeprosiny całuje w rękę nie tylko barmankę, ale i mnie.<br>Zdyszanym głosem recytuje fragment sonetu Szekspira, nuci polski tekst piosenki Błazna z "Trzech Króli".<br>W zdyszanym pośpiechu kupuje jeszcze jedną półlitrówkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego