Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
na górną pryczę.
Liczono się z możliwością przyjęcia Romka do praktyki, z czego on sam zdawał sobie sprawę. Przechodząc z tackami do bufetu kawiarnianego, rzucał zazdrosne spojrzenia ku sali restauracyjnej - tam huczało niesamowicie, muzyka grała, a często przez uchylone drzwi dostrzegał roześmiane twarze gości, rozjaśnione światłem lampy, błysk luster i kieliszków.
Czarno ubrani kelnerzy wnosili tam półmiski pełne mięsa, pikole wyłaniali się stamtąd i jak opętani wbiegali do umywalni, i rzucali na stół naczynia umazane sosem i jarzynami - gruch! zdawało się, że wszystko leci na posadzkę i rozbija się w drobne kawałki; - ci chłopcy umieli tak rzucać, że nic się nie
na górną pryczę.<br>Liczono się z możliwością przyjęcia Romka do praktyki, z czego on sam zdawał sobie sprawę. Przechodząc z tackami do bufetu kawiarnianego, rzucał zazdrosne spojrzenia ku sali restauracyjnej - tam huczało niesamowicie, muzyka grała, a często przez uchylone drzwi dostrzegał roześmiane twarze gości, rozjaśnione światłem lampy, błysk luster i kieliszków.<br>Czarno ubrani kelnerzy wnosili tam półmiski pełne mięsa, pikole wyłaniali się stamtąd i jak opętani wbiegali do umywalni, i rzucali na stół naczynia umazane sosem i jarzynami - gruch! zdawało się, że wszystko leci na posadzkę i rozbija się w drobne kawałki; - ci chłopcy umieli tak rzucać, że nic się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego