Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
rok robię z owcami. Przerzucam się od przyszłego roku na byki - zapowiada hodowca z Białego Dunajca, Władysław Polak. - Chłop z Ratułowa przyszedł mi strzyc owce, to od sztuki wziął 2 zł, tyle, ile mi płacą za kilogram wełny. To jakiś absurd. Dawniej, tak z dwadzieścia roków temu, to jak sprzedałem kilo wełny, to mogłem za to spokojnie iść z panną na zabawę, na wszystko starczyło. Dziś za kilo wełny nie kupię nawet paczki popularnych - narzeka.
- Ja teraz mam 40 matek, a za rok będzie zero. To się już nie opłaca - wtóruje młody hodowca z Poronina.

Wykwintny smak

Jagnięcina z Podhala cieszy
rok robię z owcami. Przerzucam się od przyszłego roku na byki - zapowiada hodowca z Białego Dunajca, Władysław Polak. - Chłop z Ratułowa przyszedł mi strzyc owce, to od sztuki wziął 2 zł, tyle, ile mi płacą za kilogram wełny. To jakiś absurd. Dawniej, tak z dwadzieścia &lt;dialect&gt;roków&lt;/&gt; temu, to jak sprzedałem kilo wełny, to mogłem za to spokojnie iść z panną na zabawę, na wszystko starczyło. Dziś za kilo wełny nie kupię nawet paczki popularnych - narzeka.<br>- Ja teraz mam 40 matek, a za rok będzie zero. To się już nie opłaca - wtóruje młody hodowca z Poronina.<br><br>&lt;tit&gt;Wykwintny smak&lt;/&gt;<br><br>Jagnięcina z Podhala cieszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego