Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.28
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
pan świeżego szczupaka? Jak dla pana po 5 zł za sztukę, a karasia dołożę gratis - kusi nas 13-letni chłopiec w Słonicach koło Choszczna.

Nad jez. Miedwie, tuż za Pyrzycami, dwóch na oko 12-lat-ków brodziło przy brzegu w poszukiwaniu zatopionych wcześniej rurek (to jedna z metod kłusowania). Za kilo węgorzy najpierw chcieli od reportera 50 zł, ale spuścili do 25 zł. Deklarowali nawet uwędzenie ryb.

Bo się nie przelewa

- Gdy nas widzą lub słyszą, rzucają wędki i ryby, i znikają - mówi Mirosław Pacała, z państwowej straży rybackiej. Nastolatek ze Słonic zaprowadził reportera na gliniane wyrobisko. Po drodze minął nas
pan świeżego szczupaka? Jak dla pana po 5 zł za sztukę, a karasia dołożę gratis - kusi nas 13-letni chłopiec w Słonicach koło Choszczna.&lt;/&gt;<br><br>Nad jez. Miedwie, tuż za Pyrzycami, dwóch na oko 12-lat-ków brodziło przy brzegu w poszukiwaniu zatopionych wcześniej rurek (to jedna z metod kłusowania). Za kilo węgorzy najpierw chcieli od reportera 50 zł, ale spuścili do 25 zł. Deklarowali nawet uwędzenie ryb.<br><br>&lt;tit&gt;Bo się nie przelewa&lt;/&gt;<br><br>- Gdy nas widzą lub słyszą, rzucają wędki i ryby, i znikają - mówi Mirosław Pacała, z państwowej straży rybackiej. Nastolatek ze Słonic zaprowadził reportera na gliniane wyrobisko. Po drodze minął nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego