Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zdrowiu,o jedzeniu,o rodzinie
Rok powstania: 2001
albo nie daj Boże do Warszawy pojechałam, spaliny, i wieczorem już tak się źle czułam, miałam tak uporczywe te dolegliwości, że nawet mnie do szpitala mnie później wzięli, bo nie mogłam nic jeść.
Yhy.
Z każdym dzieckiem po kolei byłam na na glukozach, bo spadałam na wadze strasznie.
Yhy.
Osiem kilo mi w miesiąc mi spadło, trzeciego czy czwartego miesiąca.
No ja jem i kaszę mannę, i te płatki takie zupy mleczne. Nigdy nie jadłam zup mlecznych, bo tak i nie ma czasu, żeby se zrobić. A teraz rano, jak ja mam się nagryźć kanapki, to mi się nie chce. O
albo nie daj Boże do Warszawy pojechałam, spaliny, i wieczorem już tak się źle czułam, miałam tak uporczywe te dolegliwości, że nawet mnie do szpitala mnie później wzięli, bo nie mogłam nic jeść.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Yhy.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Z każdym dzieckiem po kolei byłam na na glukozach, bo spadałam na wadze strasznie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Yhy.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Osiem kilo mi w &lt;gap&gt; miesiąc mi spadło, trzeciego czy czwartego miesiąca.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No ja jem i kaszę mannę, i te płatki takie zupy mleczne. Nigdy nie jadłam zup mlecznych, bo tak i nie ma czasu, żeby &lt;orig reg="sobie"&gt;se&lt;/&gt; zrobić. A teraz rano, jak ja mam się nagryźć kanapki, to mi się nie chce. O
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego