dybie<br> Jak ten smok spod Krakowa.<br><br><br>KOBIETA<br><br>O Jezu, co to będzie?<br><br><br>EKSPEDIENTKA<br><br> Ludzie już mówią wszędzie,<br>Że wieloryb każdego połyka.<br> Już połknął jednego przewoźnika,<br> A potem krypę z piaskarzem,<br> I chłopca, co szedł przez plażę.<br><br><br>KOBIETA<br><br>O Jezu, co za czasy!<br> Trzeba porobić zapasy,<br> Niech mi pani pozwoli<br> Dziesięć kilo soli,<br> Dziesięć kilo kryształu<br><br><br>Narasta gwar.<br><br><br>MĘŻCZYZNA<br><br>Nie pchajcie się, panie, pomału...<br><br><br>EKSPEDIENTKA<br><br>Nie wszyscy naraz, proszę do ogonka...<br><br><br>MĘŻCZYZNA<br><br>Czy jest sól?...<br><br><br>KOBIETA<br><br> Kilo masła...<br><br><br>MĘŻCZYZNA<br><br> Jest mąka?<br><br><br>Gwar i zgiełk rośnie. Przerywnik śpiewany<br><br>Kiedy się w jakiejś kolejce stoi,<br>Pchać się nie wolno, kochani moi.<br>Bez względu na