Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
w domu. Kupno było również niewskazane.
Pozostało zatem tylko jedno, a mianowicie kradzież.
Nigdy w życiu dotychczas Lesio niczego nie kradł. Pozornie proste przedsięwzięcie okazało się dla niego nad wyraz skomplikowane. Nie przeczuwając trudności udał się do sklepu z narzędziami stolarskimi i tam, wpatrzony zachłannie w młotki, nabył hebel, dwa kilo gwoździ, sztamajzę i piłę do drewna. Przyniósłszy owe zakupy do domu, ujrzał w oczach żony błysk radosnego zainteresowania.
- Wielki Boże - powiedziała, pełna nadziei. - Czyżbyś naprawdę zamierzał naprawić wreszcie drzwiczki w szafie i zrobić ten regał?
- Co? - spytał Lesio, zaskoczony, bo nie regał miał teraz w głowie. - A!... No tak, oczywiście
w domu. Kupno było również niewskazane.<br>Pozostało zatem tylko jedno, a mianowicie kradzież.<br>Nigdy w życiu dotychczas Lesio niczego nie kradł. Pozornie proste przedsięwzięcie okazało się dla niego nad wyraz skomplikowane. Nie przeczuwając trudności udał się do sklepu z narzędziami stolarskimi i tam, wpatrzony zachłannie w młotki, nabył hebel, dwa kilo gwoździ, sztamajzę i piłę do drewna. Przyniósłszy owe zakupy do domu, ujrzał w oczach żony błysk radosnego zainteresowania.<br>- Wielki Boże - powiedziała, pełna nadziei. - Czyżbyś naprawdę zamierzał naprawić wreszcie drzwiczki w szafie i zrobić ten regał?<br>- Co? - spytał Lesio, zaskoczony, bo nie regał miał teraz w głowie. - A!... No tak, oczywiście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego