Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
wystąpi przeciw banowi. Będzie gotów ukorzyć się przed Penge Afrą, przyjąć jego władzę. Ale ban musi wydać gwardzistów, zebrać swe wojsko i ruszyć ku Kręgowi, by pokonać siedzące tam oddziały Gniazda. Na powrót zawładnąć świętym miejscem.
Ludzie odetchnęli z ulgą.
Wystarczył im już ten jeden dzień walki, nie wiedzieć z kim i pod czyją komendą. Teraz wszystko stało się jasne. Oni - słudzy bana, wojują dla niego - bana. To nic, że władca wciąż tego nie pojmuje. Wszak on, pan ich, to kość ludu, oni zaś są ciałem. A czymże jest kość bez ciała lub ciało bez kości - nie człowiekiem przecież. Skoro sami
wystąpi przeciw &lt;orig&gt;banowi&lt;/&gt;. Będzie gotów ukorzyć się przed Penge Afrą, przyjąć jego władzę. Ale &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt; musi wydać gwardzistów, zebrać swe wojsko i ruszyć ku Kręgowi, by pokonać siedzące tam oddziały Gniazda. Na powrót zawładnąć świętym miejscem.<br>Ludzie odetchnęli z ulgą.<br>Wystarczył im już ten jeden dzień walki, nie wiedzieć z kim i pod czyją komendą. Teraz wszystko stało się jasne. Oni - słudzy &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt;, wojują dla niego - &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt;. To nic, że władca wciąż tego nie pojmuje. Wszak on, pan ich, to kość ludu, oni zaś są ciałem. A czymże jest kość bez ciała lub ciało bez kości - nie człowiekiem przecież. Skoro sami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego