Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
z ludźmi w środku, jak ten. Bezpieka! Ale na kogo ta przyczajona "pluskwa" poluje? Na mnie? Ja wracam bez "ogona". Więc może nie na mnie? W tych latach ruch opozycyjny był już tak duży, że nie znaliśmy się wszyscy między sobą i w osiedlu mógł być ktoś z naszych, o kim nie wiedziałem. Minąłem samochód i nikt z niego za mną nie poszedł, ale to jeszcze nie był test. Śledzono mnie dostatecznie często, by niektóre metody rozpoznać, a mieszkając tu od lat, dobrze zorientowałem się w sposobie rozlokowania obserwatorów i samochodów, kiedy nakładano mi obstawę. W miejscu, skąd widać klatkę schodową
z ludźmi w środku, jak ten. Bezpieka! Ale na kogo ta przyczajona "pluskwa" poluje? Na mnie? Ja wracam bez "ogona". Więc może nie na mnie? W tych latach ruch opozycyjny był już tak duży, że nie znaliśmy się wszyscy między sobą i w osiedlu mógł być ktoś z naszych, o kim nie wiedziałem. Minąłem samochód i nikt z niego za mną nie poszedł, ale to jeszcze nie był test. Śledzono mnie dostatecznie często, by niektóre metody rozpoznać, a mieszkając tu od lat, dobrze zorientowałem się w sposobie rozlokowania obserwatorów i samochodów, kiedy nakładano mi obstawę. W miejscu, skąd widać klatkę schodową
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego