Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
około godziny dwunastej coś się wreszcie poruszyło. Leszek usadowił się wygodniej w fotelu, poluźnił pasek i czekał na najlepsze. Najlepsze przyszło, jak zwykle dopiero długiej po przerwie na reklamę.
Jednakże właśnie w tym momencie, gdy najlepsze trwało już i istniała szansa na coś jeszcze lepszego, w zamku drzwi wejściowych zachrobotał klucz. Kto to?
Leszek szybkim ruchem palca zmienił kanał, po czym z nieskrywaną niechęcią podniósł się z fotela, zapiął spodnie i poczłapał w kierunku drzwi. Na progu stanęła rozpromieniona żona z usypiającym na stojąco synem.
- No jesteśmy - powiedziała.
- Miałaś wrócił jutro rano - powitał ją bez entuzjazmu Leszek.
- Ale dzisiaj była okazja
około godziny dwunastej coś się wreszcie poruszyło. Leszek usadowił się wygodniej w fotelu, poluźnił pasek i czekał na najlepsze. Najlepsze przyszło, jak zwykle dopiero długiej po przerwie na reklamę. <br>Jednakże właśnie w tym momencie, gdy najlepsze trwało już i istniała szansa na coś jeszcze lepszego, w zamku drzwi wejściowych zachrobotał klucz. Kto to?<br>Leszek szybkim ruchem palca zmienił kanał, po czym z nieskrywaną niechęcią podniósł się z fotela, zapiął spodnie i poczłapał w kierunku drzwi. Na progu stanęła rozpromieniona żona z usypiającym na stojąco synem. <br>- No jesteśmy - powiedziała. <br>- Miałaś wrócił jutro rano - powitał ją bez entuzjazmu Leszek.<br>- Ale dzisiaj była okazja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego