ma interpersonalnego daru, nie, jest tylko ten lot. <br>- Więc - stwierdza Karol - rozumiem, że młodopolskie metafory nie są naszemu praktykowi niemiłe, ale co kryje się za tym modernistycznym buntem, jak zracjonalizować tę pochwałę zwierzęcości? Jak to okiełznać? Jak spowodować, by człowiek był istotą, a miłość spotkaniem osób? - Wujas chytrze używa słów-kluczy, które po wielokroć wbijał nam do głów w czasie odbywających się nieregularnie seminariów, spotkań przy święconce lub opłatku. I oczywiście na mocy automatyzmu odbioru uzyskuje nade mną przewagę. Basia i Teresa uśmiechają się, patrząc na mnie z triumfem i politowaniem.<br>- Drogi Wujasie, a może jest tak, że sfera seksu, ten