już wówczas bita, przyjęła oświadczyny.<br>- Zdążyłam się już na tyle odciąć od świata i tak dalece poddałam się jego gierkom psychicznym, że przestałam odróżniać dobro od zła. Nie wiedziałam już, co jest normalne, a co nie - wspomina 32-letnia dziś Penny-Jane. - Poza tym on wciąż okazywał mi, że mnie kocha i opowiadał wszystkim, że jestem jedynym sensem jego życia.<br>Do tego jeszcze dochodził sposób, w jaki Houston prosił ją o przebaczenie.<br>- Po każdym razie, kiedy podniósł na mnie rękę, stawał się bezbronny jak dziecko i błagał, bym go nie opuszczała - wspomina. - Opowiadał mi o swoim koszmarnym dzieciństwie, o tym, jak