Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Życiorysów Janiny i Antoniego starczyłoby na scenariusz kryminalnego romansu w odcinkach. Janina straciła męża przed dziesięciu laty. We wdowiej samotności wytrzymała lat siedem, potem przyjęła pod swój dach młodszego od niej o dwanaście lat Antoniego, co sąsiedzi uznali za obrazę boską. Nie tylko z powodu różnicy wieku i życia "na kocią łapę".
- Ten moczymorda i złodziejaszek najpierw rozbił małżeństwo Grażyny i łajdaczył się z nią, a potem zamienił córkę na matkę! - gorszy się znajoma Janiny M. - Taka porządna. I po co jej to było?
Z sąsiedzkich obserwacji i policyjnych ustaleń wyłania się geneza dramatu. Spokojna wdowa z ładnym domem, emeryturą powiększoną
Życiorysów Janiny i Antoniego starczyłoby na scenariusz kryminalnego romansu w odcinkach. Janina straciła męża przed dziesięciu laty. We wdowiej samotności wytrzymała lat siedem, potem przyjęła pod swój dach młodszego od niej o dwanaście lat Antoniego, co sąsiedzi uznali za obrazę boską. Nie tylko z powodu różnicy wieku i życia "na kocią łapę".<br>&lt;q&gt;- Ten moczymorda i złodziejaszek najpierw rozbił małżeństwo Grażyny i łajdaczył się z nią, a potem zamienił córkę na matkę!&lt;/&gt; - gorszy się znajoma Janiny M. &lt;q&gt;- Taka porządna. I po co jej to było?&lt;/&gt;<br>Z sąsiedzkich obserwacji i policyjnych ustaleń wyłania się geneza dramatu. Spokojna wdowa z ładnym domem, emeryturą powiększoną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego