zawzięcie,<br>Aż tu nagle na zakręcie<br>Z wody wyspa się wyłania.<br>Więc do brzegu bez wahania<br>Lalka kotu przybić każe<br>I po chwili już żeglarze<br>Przez zarośla i przez gąszcze<br>Naprzód brną jak dwa chrabąszcze.<br>Lalka nie zna wcale drogi,<br>Lalkę trochę bolą nogi.<br>Kot prowadzi ją za rękę<br>Mrucząc kocią siwą piosenkę.<br><br>Wyszli wreszcie na polanę,<br>A tam - dziwy nie widziane:<br>Pod łopuchem, bez przesady,<br>Stoi chatka z czekolady,<br>Z czekolady dach, wieżyczki,<br>Komin, ściany, okna, drzwiczki,<br>Nawet ganek, nawet kładka -<br>Istna chatka-czekoladka!<br>Od tej chatki biegnie ścieżka...<br>Gnom z pewnością w chatce mieszka.<br><br>Któż, powiedzcie, nie zna gnomów