Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
dziwny kraj... A ma sie czasem wrażenie, że to jeszcze Europa...
W chwilowej ciszy słychać, jak za oknem czyjś tubalny głos wycina rubaszną piosenkę.
ANTEK Jak pragne Boga - kacap!
STASIEK wyciąga chustkę Tego jeszcze brakowało - w Louvain -dziegieć!
KLARA ,,zeget"? Co to jest?
ANTEK Dziegieć... smoła... szwarc, gnój, gorzej, niż kocie gówno... z przeproszeniem.
KLARA zaskoczona ich podnieceniem To nasz dobry sąsiad, kniaź von Zontik.
Wybuch śmiechu Polaków. Znowu słychać baryton, jak wężem boa skręconym ze stepu coraz silniej pcha się w panieńską i polską ciszę pokoju.
ANTEK W kółko macieju... Dziadek spił sie i ryczy. A policjanta - ani na lekarstwo
dziwny kraj... A ma sie czasem wrażenie, że to jeszcze Europa...<br>W chwilowej ciszy słychać, jak za oknem czyjś tubalny głos wycina rubaszną piosenkę.<br>ANTEK Jak pragne Boga - kacap!<br>STASIEK wyciąga chustkę Tego jeszcze brakowało - w Louvain -dziegieć!<br>KLARA ,,zeget"? Co to jest?<br>ANTEK Dziegieć... smoła... szwarc, gnój, gorzej, niż kocie gówno... z przeproszeniem.<br>KLARA zaskoczona ich podnieceniem To nasz dobry sąsiad, kniaź von Zontik.<br>Wybuch śmiechu Polaków. Znowu słychać baryton, jak wężem boa skręconym ze stepu coraz silniej pcha się w panieńską i polską ciszę pokoju.<br>ANTEK W kółko macieju... Dziadek spił sie i ryczy. A policjanta - ani na lekarstwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego