Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
i zapisuję sny. Jest to moja pierwsza czynność. Na każdy rezerwuję jedną stronę. Robię to systematycznie. Dzisiaj zostawiłam czystą kartkę. Wprawiło mnie to w zakłopotanie.
Zadzwoniłam do przyjaciela. Jest prefektem miasta. Musi mi pomóc. Podałam mu dokładny opis. Wiem, że to niewiele. Przyjaciel wcale nie jest zdziwiony. Wspominam mu o kocie.
Ach tak, oddzwonię za dwie godziny.
Pewnie nie wierzycie w przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobietą jako uczuciu "czystym", opartym na zaufaniu, lojalności i zrozumieniu. Nie łudźcie się. Ja też nie.
Dziewczyna układa rzeczy na półce. Po raz kolejny z rzędu. Kiedy skończy - zacznie czynność od początku. Musi coś robić. Dawno
i zapisuję sny. Jest to moja pierwsza czynność. Na każdy rezerwuję jedną stronę. Robię to systematycznie. Dzisiaj zostawiłam czystą kartkę. Wprawiło mnie to w zakłopotanie.<br>Zadzwoniłam do przyjaciela. Jest prefektem miasta. Musi mi pomóc. Podałam mu dokładny opis. Wiem, że to niewiele. Przyjaciel wcale nie jest zdziwiony. Wspominam mu o kocie.<br>Ach tak, oddzwonię za dwie godziny.<br>Pewnie nie wierzycie w przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobietą jako uczuciu "czystym", opartym na zaufaniu, lojalności i zrozumieniu. Nie łudźcie się. Ja też nie.<br>Dziewczyna układa rzeczy na półce. Po raz kolejny z rzędu. Kiedy skończy - zacznie czynność od początku. Musi coś robić. Dawno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego