Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
na chwilę, aby sprzed nosa zniknęła miska
z fasolą, a jeśli ktoś przypadkowo zdrzemnął się na przyzbie swego domu, po
przebudzeniu nie znajdował już ani burnusa, ani kozy, ani żony.

Nie pomagały kary chłosty ni więzienia, a z czasem doszło do tego, że
zaszczytniej było uchodzić za złodzieja niż za kołodzieja.

Wojownicy, którzy szli na wojnę w nadziei zdobycia łupów - po powrocie
zastawali puste miejsce tam, gdzie przedtem stały ich domostwa. Nawet sam
król królów osobiście strzegł własnego skarbca, gdyż nie miał zaufania ani
do rasów, ani do strażników.

A jednak, pomimo tych ostrożności, pewnego dnia zniknął z pałacu
największy skarb
na chwilę, aby sprzed nosa zniknęła miska<br>z fasolą, a jeśli ktoś przypadkowo zdrzemnął się na przyzbie swego domu, po<br>przebudzeniu nie znajdował już ani burnusa, ani kozy, ani żony.<br><br>Nie pomagały kary chłosty ni więzienia, a z czasem doszło do tego, że<br>zaszczytniej było uchodzić za złodzieja niż za kołodzieja.<br><br>Wojownicy, którzy szli na wojnę w nadziei zdobycia łupów - po powrocie<br>zastawali puste miejsce tam, gdzie przedtem stały ich domostwa. Nawet sam<br>król królów osobiście strzegł własnego skarbca, gdyż nie miał zaufania ani<br>do &lt;orig&gt;rasów&lt;/&gt;, ani do strażników.<br><br>A jednak, pomimo tych ostrożności, pewnego dnia zniknął z pałacu<br>największy skarb
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego