Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
muzyki ludzie chętnie przychodzą.
M: Po pierwsze Nowy Jork to nie Ameryka. Kiedy mówię o Ameryce, nie myślę o Nowym Jorku i Kalifornii. Faktem jest, iż u nas istnieją ludzie mówiący, że w Polsce nie da się grać muzyki awangardowej i od razu grają pop uważając, że zniżyli się do komercyjnego poziomu.
COSMO: Może tak naprawdę oni nie są w stanie zagrać czegoś innego.
M: Każde usprawiedliwienie jest dobre. Nie chcę dyskwalifikować żadnego innego gatunku sztuki. Bo pop, punkrock czy disco polo to też sztuka. Disco polo zmusiło tak zwaną Polskę B do przytupywania w takt. Jak każdy rodzaj sztuki, disco
muzyki ludzie chętnie przychodzą.<br>M: Po pierwsze Nowy Jork to nie Ameryka. Kiedy mówię o Ameryce, nie myślę o Nowym Jorku i Kalifornii. Faktem jest, iż u nas istnieją ludzie mówiący, że w Polsce nie da się grać muzyki awangardowej i od razu grają pop uważając, że zniżyli się do komercyjnego poziomu. <br>COSMO: Może tak naprawdę oni nie są w stanie zagrać czegoś innego.<br>M: Każde usprawiedliwienie jest dobre. Nie chcę dyskwalifikować żadnego innego gatunku sztuki. Bo pop, punkrock czy disco polo to też sztuka. Disco polo zmusiło tak zwaną Polskę B do przytupywania w takt. Jak każdy rodzaj sztuki, disco
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego