Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
jak dziecko, obmyty, poklepany i nasmarowany zwykłym, brzydko pachnącym olejem rzepakowym, Konrad został wreszcie usadzony za stołem i zmuszony do zjedzenia zupy jarzynowej oraz naleśników z mięsem i doprawionej śmietaną sałaty. Owszem - bardzo mu to wszystko smakowało, ale na Aurelię nie spojrzał ani razu. Jadł, nadąsany, w milczeniu, dopiero przy kompocie z agrestu zdał sobie sprawę, że jest chyba nieuprzejmy, więc zaczął rozmawiać z panią domu. Zapytał, czyje to zdjęcie wisi na ścianie pokoju - bo z okazji niedzieli nie jedli dziś w kuchni. Zdjęcie, oprawione w gładką, czarną ramkę, przedstawiało uroczystą parę małżeńską: potężne, wąsate chłopisko trzymało za rękę ciemnowłosą pannę
jak dziecko, obmyty, poklepany i nasmarowany zwykłym, brzydko pachnącym olejem rzepakowym, Konrad został wreszcie usadzony za stołem i zmuszony do zjedzenia zupy jarzynowej oraz naleśników z mięsem i doprawionej śmietaną sałaty. Owszem - bardzo mu to wszystko smakowało, ale na Aurelię nie spojrzał ani razu. Jadł, nadąsany, w milczeniu, dopiero przy kompocie z agrestu zdał sobie sprawę, że jest chyba nieuprzejmy, więc zaczął rozmawiać z panią domu. Zapytał, czyje to zdjęcie wisi na ścianie pokoju - bo z okazji niedzieli nie jedli dziś w kuchni. Zdjęcie, oprawione w gładką, czarną ramkę, przedstawiało uroczystą parę małżeńską: potężne, wąsate chłopisko trzymało za rękę ciemnowłosą pannę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego