zasadach rynkowych, to część osób o niskich dochodach byłaby pozbawiona dostępu do tych dóbr ze względu na brak środków (wysoki stopień ubóstwa).<br>- Swoboda wyboru dóbr publicznych na zasadach rynkowych mogłaby powodować świadomą rezygnację osób, kierujących się indywidualnymi preferencjami, z wielu dóbr publicznych, np. w dziedzinie oświaty, kultury, zabezpieczenia emerytalnego. Natomiast konsumpcja tych dóbr leży w dobrze pojętym interesie społecznym (ogólnym), w związku z tzw. efektami ubocznymi, nie dostrzeganymi przez indywidualnych konsumentów dóbr publicznych. Na przykład w wyniku świadczenia dóbr z zakresu oświaty nie tylko poszczególne osoby zdobywają kwalifikacje do pracy zarobkowej, lecz także pojawiają się efekty ogólnospołeczne: wzrasta zainteresowanie społeczeństwa przestrzeganiem