Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
bity i poddawany wyrafinowanym praktykom seksualnym.
Najpierw było bicie pięściami i kopanie "na chybił trafił". Potem gaszenie papierosów na jego dłoni i przypalanie zapalniczką włosów na klatce piersiowej. Następnie - zmuszanie do połykania "mieszanki oktanowej" - z kawy, soli, cukru i pieprzu. Kolejny etap to popijanie mieszanki wodą z muszli klozetowej i konsumpcja "deseru" w postaci śmierdzącej kiełbasy.
Kiedy oprawcom znudziły się te metody, wymyślili nowe tortury: plucie Januszowi T. do otwartych ust, posypywanie żrącymi substancjami rany po świeżo usuniętym tatuażu, wreszcie - próba porażenia prądem elektrycznym.
Nawet w nocy nie dawali mu spokoju. Janusz T. musiał spać pod łóżkiem, żeby uniknąć homoseksualnych napaści
bity i poddawany wyrafinowanym praktykom seksualnym.<br>Najpierw było bicie pięściami i kopanie "na chybił trafił". Potem gaszenie papierosów na jego dłoni i przypalanie zapalniczką włosów na klatce piersiowej. Następnie - zmuszanie do połykania "mieszanki oktanowej" - z kawy, soli, cukru i pieprzu. Kolejny etap to popijanie mieszanki wodą z muszli klozetowej i konsumpcja "deseru" w postaci śmierdzącej kiełbasy.<br>Kiedy oprawcom znudziły się te metody, wymyślili nowe tortury: plucie Januszowi T. do otwartych ust, posypywanie żrącymi substancjami rany po świeżo usuniętym tatuażu, wreszcie - próba porażenia prądem elektrycznym.<br>Nawet w nocy nie dawali mu spokoju. Janusz T. musiał spać pod łóżkiem, żeby uniknąć homoseksualnych napaści
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego