Nowosielski czy Stefan Gierowski. Gdzie szukać? Oczywiście najlepiej wśród studentów i świeżo upieczonych absolwentów akademii sztuk pięknych. Kolejną taką próbę podjęła stołeczna Galeria Modulor, wyłuskując z tłumu młodych zdolnych Warszawy i Krakowa, tych - jej zdaniem - najzdolniejszych. Co z tej prezentacji wynika? Dla sztuki niewiele. Nie objawił się żaden nowy, przełamujący konwenanse polski Basquiat. Młodym wyraźnie ciążą autorytety akademickich profesorów. Stąd wiele poprawnych, nawet ujmujących, ale klasycznych do bólu pejzaży, martwych natur i portretów. Zamiast prowokujących tematów, pola, stoły z wazonami, a co najwyżej widok łazienki lub kuchni, zamiast eksperymentów formalnych - harmonijne kompozycje. A nawet tam, gdzie czuje się siłę talentu, ginie