Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
nie byle jaki,
Mianowicie... strzygł ślimaki,
Szył dla gnomów pelerynki
I uczone robił minki:
Dużą minkę, średnią minkę
Oraz minkę-odrobinkę.
Właśnie siedział z dużą minką
I popijał słodkie winko,
Gdy ktoś nagle do drzwi puka.
"Kto to puka? Czego szuka?
Kto i po co tu przychodzi?"
To ja jestem, kot-czarodziej,
A to lalka z porcelany,
W której jestem zakochany."
Wyszedł tedy gnom na ganek
I powiedział: "Dobry ranek,
Nie zapraszam do chatynki,
Ale wiem, że moje minki
Chcecie kupić. Bardzo proszę,
Biorę za nie po trzy grosze."

Po tych słowach gnom Paproszek
Wszystkie trzy uczone minki
Do maleńkiej włożył
nie byle jaki,<br>Mianowicie... strzygł ślimaki,<br>Szył dla gnomów pelerynki<br>I uczone robił minki:<br>Dużą minkę, średnią minkę<br>Oraz minkę-odrobinkę.<br>Właśnie siedział z dużą minką<br>I popijał słodkie winko,<br>Gdy ktoś nagle do drzwi puka.<br>"Kto to puka? Czego szuka?<br>Kto i po co tu przychodzi?"<br>To ja jestem, kot-czarodziej,<br>A to lalka z porcelany,<br>W której jestem zakochany."<br>Wyszedł tedy gnom na ganek<br>I powiedział: "Dobry ranek,<br>Nie zapraszam do chatynki,<br>Ale wiem, że moje minki<br>Chcecie kupić. Bardzo proszę,<br>Biorę za nie po trzy grosze."<br><br>Po tych słowach gnom Paproszek<br>Wszystkie trzy uczone minki<br>Do maleńkiej włożył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego