zakochał się, albo tylko oczarował. Ożenił. Z latami przywykł do żony i czegoś mu nie dostaje w tym związku pewnym i wygodnym jak domowe ubranie. Czegoś brakuje, może odrobiny szaleństwa, fascynacji, niepewności.<br>Nie musi, ale tak się zdarza po czterdziestce. Na tym przystanku skąd droga powoli, jednak wciąż zdąża ku krainie cienia. Pauza w osiągnięciach. Spojrzenie za siebie. Nie odczuwa jak przywykał do żony. Spotyka inną kobietę i oddala się od żony. W tę pauzę ani wiedząc, ani chcąc weszła Bogna. Ot! Kobietka. Ci tutaj, gdyby wiedzieli, nazwaliby ją równie krótko, lecz dosadniej. Rozpaczliwie zazdrości żonie Adama, którą widzi po raz pierwszy