Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
przekazać, o czymś przekonać. Chce mi dać jakąś swoją prawdę, jakieś przeżycie, jakąś mądrość. Starałem się zatem dosłyszeć, co mówi - mnie, człowiekowi innego wieku, innego kręgu cywilizacyjnego i kulturowego. Przekonywałem się wciąż od nowa, że przegrody i dystanse nie są nieprzekraczalne. Były to zatem spotkania poprzez czas, nie zaś żadna krajanka pod okularem mikroskopu. Spotkania oczywiście indywidualne i subiektywne, bo przesączone przez tę właśnie a nie inną osobowość czytelnika, spisującego swe impresje - w tym właśnie a nie innym czasie. Lecz mniemam, że również te spotkania mogą mieć niejaki walor uniwersalny, bo przecież po odstawieniu wszystkich dekoracji czasu i miejsca człowiek jest
przekazać, o czymś przekonać. Chce mi dać jakąś swoją prawdę, jakieś przeżycie, jakąś mądrość. Starałem się zatem dosłyszeć, co mówi - mnie, człowiekowi innego wieku, innego kręgu cywilizacyjnego i kulturowego. Przekonywałem się wciąż od nowa, że przegrody i dystanse nie są nieprzekraczalne. Były to zatem spotkania poprzez czas, nie zaś żadna krajanka pod okularem mikroskopu. Spotkania oczywiście indywidualne i subiektywne, bo przesączone przez tę właśnie a nie inną osobowość czytelnika, spisującego swe impresje - w tym właśnie a nie innym czasie. Lecz mniemam, że również te spotkania mogą mieć niejaki walor uniwersalny, bo przecież po odstawieniu wszystkich dekoracji czasu i miejsca człowiek jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego