perspektyw z Tarskim nie dyskutowałem. <br><br><tit>Trościanko, Wiktor.</> Przygniata mnie władza moja nad nim, bo nie żyje i nie jest znany, ode mnie więc zależy, jak go przekażę potomności. Miał wyraźnego ćwieka na moim punkcie, toteż lepiej, jeżeli nie będę załatwiać z nim porachunków. Mój kolega z prawa, syn znanego wileńskiego krawca, speaker Polskiego Radia, działacz Stronnictwa Narodowego, podczas wojny w prawicowym podziemiu w Warszawie i współautor, z Janem Dobraczyńskim oraz (dlaczego?) z Jerzym Zagórskim (bratem socjalisty Wacława), antologii poezji Słowo prawdziwe. Później przez wiele lat publicysta Wolnej Europy. <br> W Wilnie stosowaliśmy wobec niego, jak myślę, ostracyzm natury towarzyskiej, pisał i nie