Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
zaś zaczęła płakać:
- Tata, on mnie bił przez cały czas, jak ciebie nie było.
- Po cóż ty ją bił? - jęknął krawiec. - Ja tobie ucho za to oberwę.
Anielka przyglądała się tej scenie z ciekawością, nie wiedziała sama, po co skłamała, ale: kłamstwo takie zawsze sprawiało jej przyjemność .

Na podwórku u krawca Golda rosła jarzębina, jej purpurowe grona huśtały się na gałęziach. Różnokolorowe liście pstrą chmurą kręciły się ponad gankiem.
- Chodźcie, dzieci, do pokoju! - naglił krawiec. Można było przypuścić, że boi się, aby wiatr nie porwał go razem z dziećmi i liśćmi i nie poniósł ich gdzieś poza miasto.
W mieszkaniu czuć
zaś zaczęła płakać:<br>- Tata, on mnie bił przez cały czas, jak ciebie nie było.<br>- Po cóż ty ją bił? - jęknął krawiec. - Ja tobie ucho za to oberwę.<br>Anielka przyglądała się tej scenie z ciekawością, nie wiedziała sama, po co skłamała, ale: kłamstwo takie zawsze sprawiało jej przyjemność .<br>&lt;page nr=31&gt;<br>Na podwórku u krawca Golda rosła jarzębina, jej purpurowe grona huśtały się na gałęziach. Różnokolorowe liście pstrą chmurą kręciły się ponad gankiem.<br>- Chodźcie, dzieci, do pokoju! - naglił krawiec. Można było przypuścić, że boi się, aby wiatr nie porwał go razem z dziećmi i liśćmi i nie poniósł ich gdzieś poza miasto.<br>W mieszkaniu czuć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego