Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
a wśród nich ruda, ognista głowa Borucha wyglądała jak marchewka wyrzucona przez kogoś na śmietnisko. Potem zaproponowano urządzić koniowi pogrzeb... Ale nie jest to ważne.
Krawiec Abraham Gold rozpalił ogień pod blachą, obrał ziemniaki i umył rondel.
- Nigdy nie mogę się połapać, które z was kłamie - powiedział .

Piec dymił. Oczy krawca łzawiły, co chwila kaszlał i wycierał nos. Boruch zbliżył się do niego, przyjrzał się uważnie i stwierdził rzeczowo:
- Tata znów płacze.
Maleńki krawiec siedział w kucki zgarbiony. Milczał. Dziewięcioletni Baruch powiedział:
- Wszyscy ludzie, którzy płaczą, mają w takim razie dymiące piece.
Na to krawiec pokiwał głową z zachytem, wyszeptał przez
a wśród nich ruda, ognista głowa Borucha wyglądała jak marchewka wyrzucona przez kogoś na śmietnisko. Potem zaproponowano urządzić koniowi pogrzeb... Ale nie jest to ważne.<br>Krawiec Abraham Gold rozpalił ogień pod blachą, obrał ziemniaki i umył rondel.<br>- Nigdy nie mogę się połapać, które z was kłamie - powiedział .<br>&lt;page nr=33&gt;<br>Piec dymił. Oczy krawca łzawiły, co chwila kaszlał i wycierał nos. Boruch zbliżył się do niego, przyjrzał się uważnie i stwierdził rzeczowo:<br>- Tata znów płacze.<br>Maleńki krawiec siedział w kucki zgarbiony. Milczał. Dziewięcioletni Baruch powiedział:<br>- Wszyscy ludzie, którzy płaczą, mają w takim razie dymiące piece.<br>Na to krawiec pokiwał głową z zachytem, wyszeptał przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego