Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
krawiec siedział w kucki zgarbiony. Milczał. Dziewięcioletni Baruch powiedział:
- Wszyscy ludzie, którzy płaczą, mają w takim razie dymiące piece.
Na to krawiec pokiwał głową z zachytem, wyszeptał przez łzy:
- Cacaca...
Wtem drzwi rozwarły się z taką siłą, że na blasze podskoczył rondel, a w szafie brzękło szkło. To przyszedł brat krawca, elektrotechnik Izaak Gold. Duży, barczysty, w granatowej bluzie stanął na progu.
- Dobry wieczór - powiedział. Głos miał ochrypły, wilgotny.
Krawiec nie odpowiadał.
- Dobry wieczór - powtórzył elektrotechnik i słowa jego rozbrzmiały po mieszkaniu, a potem wyrwały się przez otwarte drzwi na ulicę.
- To dobrze, że znów przyszedłeś - wyszeptał krawiec i nie wstając
krawiec siedział w kucki zgarbiony. Milczał. Dziewięcioletni Baruch powiedział:<br>- Wszyscy ludzie, którzy płaczą, mają w takim razie dymiące piece.<br>Na to krawiec pokiwał głową z zachytem, wyszeptał przez łzy:<br>- Cacaca...<br>Wtem drzwi rozwarły się z taką siłą, że na blasze podskoczył rondel, a w szafie brzękło szkło. To przyszedł brat krawca, elektrotechnik Izaak Gold. Duży, barczysty, w granatowej bluzie stanął na progu.<br>- Dobry wieczór - powiedział. Głos miał ochrypły, wilgotny.<br>Krawiec nie odpowiadał.<br>- Dobry wieczór - powtórzył elektrotechnik i słowa jego rozbrzmiały po mieszkaniu, a potem wyrwały się przez otwarte drzwi na ulicę.<br>- To dobrze, że znów przyszedłeś - wyszeptał krawiec i nie wstając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego