przyjaciół oderwać! z dobrego ustalonego bytu! I dlaczego? Dlatego, że starej pannie, że Luizie, tej od siedmiu boleści, zachciało się polskie dziecię ratowaćť. A także swój sławetny ród gwiazdą artystyczną ozdobić. Ojciec, znaczy się, był bohater narodowy, kamrat Napoleona, a bratanica, ot pierwszą polską skrzypaczką będzie. Trzebaż nieszczęścia, że na krótko przed przyjazdem tej zmory do Taganrogu byłam ja na jednym koncercie... Jula, jak wyszła za mąż za bogacza Czerepachina, taszczyła mnie wszędzie ze sobą po lożach... powróciłam z koncertu, gdzie oficerowie mało na kawałki nie rozszarpali z zachwytu jednej czernomazej Włoszki - skrzypaczki. (Przyjechało cudo z zagranicy, sznur pereł, warkocze do