Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
płonącą powiewa spódnicą.

Wichrzy się i pokłębia i upałem bucha,
Cała w ogniu i szumie! Pożar - nie dziewucha!

Skry miota wedle woli - nie szuka powodu,
I z szeptem: "Moja wina!'' - dymi się od spodu!

A Maciej - ten z przeciwka, co to brak mu klepki,
Konno dybie w niebiosy wesoły i krzepki!

Cały w różach i malwach, coraz nieznajomszy
Pyskiem w niebie wydziwia, jakby służył do mszy.

Tuż obok, jak to bywa między błękitami,
Przelatuje siedząco Pan Bóg z aniołami.

A ten wrzeszczy od rzeczy i na koniu pstroku
To skoczy, to zje malwę, to ginie w obłoku!



SREBROŃ

Nastała noc, spragniona
płonącą powiewa spódnicą.<br><br>Wichrzy się i pokłębia i upałem bucha,<br>Cała w ogniu i szumie! Pożar - nie dziewucha!<br><br>Skry miota wedle woli - nie szuka powodu,<br>I z szeptem: "Moja wina!'' - dymi się od spodu!<br><br>A Maciej - ten z przeciwka, co to brak mu klepki,<br>Konno dybie w niebiosy wesoły i krzepki!<br><br>Cały w różach i malwach, coraz nieznajomszy<br>Pyskiem w niebie wydziwia, jakby służył do mszy.<br><br>Tuż obok, jak to bywa między błękitami,<br>Przelatuje siedząco Pan Bóg z aniołami.<br><br>A ten wrzeszczy od rzeczy i na koniu pstroku<br>To skoczy, to zje malwę, to ginie w obłoku!&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SREBROŃ&lt;/&gt;<br><br>Nastała noc, spragniona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego