Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
innych pacjentów "piątki" znaczącą przygodą.
Wiadomo: jeszcze przed dwoma tygodniami nie chciał widzieć świata.
Obecnie, od kilku dni, jest wszędzie, c zuje się jak pasażer na odlocie i tak też o nim mówią.
- Panie! Spacer po salonie przerywa pacjentowi Twardowskiemu mężczyzna około sześćdziesiątki, nieco posiwiały, o ściągłej mocnej twarzy i krzepkiej postawie.
- Panie - wskazuje krzesło koło siebie. - Widziałem ciebie dziesięć dni temu. I widzę dzisiaj. Rozumiesz? Dobrze.
Bo ja chcę spytać ciebie, człowieku, czy choć raz pomyśl ałeś o Miłosierdziu Bożym, którego skrzydłem dotknięty zostałeś. Nie poczułeś dotknięcia?
Twoje oczy zostały ślepe na świętą jasność, bo człowiek rodzi się kaleką i
innych pacjentów "piątki" znaczącą przygodą.<br>Wiadomo: jeszcze przed dwoma tygodniami nie chciał widzieć świata.<br>Obecnie, od kilku dni, jest wszędzie, c zuje się jak pasażer na odlocie i tak też o nim mówią.<br>- Panie! Spacer po salonie przerywa pacjentowi Twardowskiemu mężczyzna około sześćdziesiątki, nieco posiwiały, o ściągłej mocnej twarzy i krzepkiej postawie.<br>- Panie - wskazuje krzesło koło siebie. - Widziałem ciebie dziesięć dni temu. I widzę dzisiaj. Rozumiesz? Dobrze.<br>Bo ja chcę spytać ciebie, człowieku, czy choć raz pomyśl ałeś o Miłosierdziu Bożym, którego skrzydłem dotknięty zostałeś. Nie poczułeś dotknięcia?<br>Twoje oczy zostały ślepe na świętą jasność, bo człowiek rodzi się kaleką i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego