Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Lesio ze zgrozą i zamilkł od wstrząsu.
Oglądając w drodze powrotnej drugą stronę toru umocnili się w podjętej decyzji. Cenę sześciu powrotnych biletów wliczono w koszty własne przedsięwzięcia.
Zaraz następnego dnia w wybrane okolice udał się Stefan samochodem, wraz z Karolkiem, Barbarą i Januszem, ustalając miejsce oczekiwania na zdobycz. Wyszukawszy krzew, za którym zamierzał stać ukryty, wjechał zań na próbę, po czym połączone wysiłki trojga współpasażerów zdołały go wydobyć z bagna dopiero wtedy, kiedy Karolek z poświęceniem zdjął buty i spodnie i wszedł powyżej kolan w niewinnie wyglądające mokradło.
- Jaka szkoda, że nie wzięliśmy Lesia - powiedział z żalem, wycierając nogi chustką
Lesio ze zgrozą i zamilkł od wstrząsu.<br>Oglądając w drodze powrotnej drugą stronę toru umocnili się w podjętej decyzji. Cenę sześciu powrotnych biletów wliczono w koszty własne przedsięwzięcia.<br>Zaraz następnego dnia w wybrane okolice udał się Stefan samochodem, wraz z Karolkiem, Barbarą i Januszem, ustalając miejsce oczekiwania na zdobycz. Wyszukawszy krzew, za którym zamierzał stać ukryty, wjechał zań na próbę, po czym połączone wysiłki trojga współpasażerów zdołały go wydobyć z bagna dopiero wtedy, kiedy Karolek z poświęceniem zdjął buty i spodnie i wszedł powyżej kolan w niewinnie wyglądające mokradło.<br>- Jaka szkoda, że nie wzięliśmy Lesia - powiedział z żalem, wycierając nogi chustką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego