Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
go do szpitala, bo nie chciał, żeby o wszystkim dowiedziała się jego matka. Założyłam mu opatrunek i pokuśtykał z kolegą do domu.

Pod szpitalem pojawiły się pierwsze czołgi ze szkoły w Golęcinie. Nie wiadomo jakim cudem manifestantom udało się je przechwycić. Banasiak opowiada, że nagle z budynku UB dobiegł ją krzyk, że na schodach leży ranny. Demonstranci nie chcieli jej puścić, byli przekonani, że to pułapka. Mimo ciężkiego ostrzału poszła. Chwyciła rannego pod pachy, sama przeciągnęła w bezpieczne miejsce. Nie myślała o strachu. - Przez cały czas miałam w głowie hymn pielęgniarek, którego uczyłam się w studium, kilka lat wcześniej: "Pielęgniarki na
go do szpitala, bo nie chciał, żeby o wszystkim dowiedziała się jego matka. Założyłam mu opatrunek i pokuśtykał z kolegą do domu. <br><br>Pod szpitalem pojawiły się pierwsze czołgi ze szkoły w Golęcinie. Nie wiadomo jakim cudem manifestantom udało się je przechwycić. Banasiak opowiada, że nagle z budynku UB dobiegł ją krzyk, że na schodach leży ranny. Demonstranci nie chcieli jej puścić, byli przekonani, że to pułapka. Mimo ciężkiego ostrzału poszła. Chwyciła rannego pod pachy, sama przeciągnęła w bezpieczne miejsce. Nie myślała o strachu. - Przez cały czas miałam w głowie hymn pielęgniarek, którego uczyłam się w studium, kilka lat wcześniej: "Pielęgniarki na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego