Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przeraźliwie co najmniej przez kilkanaście sekund. Wszystko się zgadza: jej krzyk usłyszało kilku ludzi w sąsiednich domach. Jednak zlekceważyli jego znaczenie, traktując wołanie o pomoc jako typowe odgłosy nocy, wydawane przez młodzież, która zamiast iść spać, zabawia się na ulicach dobrej dzielnicy.
To nie to, co w dawnych czasach, kiedy krzyk "Help me!" (Na pomoc) miał swoje znaczenie. Wygląda więc na to, że dziś wołanie o pomoc w warunkach pogrążającego się we śnie wielkiego miasta nie ma już najmniejszego sensu. Człowiek zdany jest na samego siebie i właściwie nie powinien wychodzić z domu, jeśli nie ma samochodu, a w środku kostki
przeraźliwie co najmniej przez kilkanaście sekund. Wszystko się zgadza: jej krzyk usłyszało kilku ludzi w sąsiednich domach. Jednak zlekceważyli jego znaczenie, traktując wołanie o pomoc jako typowe odgłosy nocy, wydawane przez młodzież, która zamiast iść spać, zabawia się na ulicach dobrej dzielnicy.<br>To nie to, co w dawnych czasach, kiedy krzyk &lt;foreign&gt;"Help me!"&lt;/&gt; (&lt;transl&gt;Na pomoc&lt;/&gt;) miał swoje znaczenie. Wygląda więc na to, że dziś wołanie o pomoc w warunkach pogrążającego się we śnie wielkiego miasta nie ma już najmniejszego sensu. Człowiek zdany jest na samego siebie i właściwie nie powinien wychodzić z domu, jeśli nie ma samochodu, a w środku kostki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego