Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
miało pęknąć za chwilę, a tętnice rozsadzają skronie.
Znowu wyczuł za sobą bieg psa, rzucił więc placek owinięty w płaszcz. Pies ponownie chwycił zdobycz i pobiegł do swego pana. Język Kaliasa zesztywniał, ogromne pragnienie paliło gardło, każdy oddech kłuł w płucach tysiącami igiełek. Po chwili usłyszał tupot końskich kopyt i krzyk goniących ludzi. Zdyszany oddech psa owiał mu nogi.
I naraz Kalias spostrzegł pod swymi stopami przepaść. Równe pole kończyło się niespodziewanie jak ucięte nożem, a w głębi kilkadziesiąt stóp poniżej, płynęła bystra rzeczka czy potok. Zbocze przepaści porośnięte było dzikimi różami i głogiem. Ostry, szarpiący ból w łydce podciął go
miało pęknąć za chwilę, a tętnice rozsadzają skronie.<br>Znowu wyczuł za sobą bieg psa, rzucił więc placek owinięty w płaszcz. Pies ponownie chwycił zdobycz i pobiegł do swego pana. Język Kaliasa zesztywniał, ogromne pragnienie paliło gardło, każdy oddech kłuł w płucach tysiącami igiełek. Po chwili usłyszał tupot końskich kopyt i krzyk goniących ludzi. Zdyszany oddech psa owiał mu nogi.<br>I naraz Kalias spostrzegł pod swymi stopami przepaść. Równe pole kończyło się niespodziewanie jak ucięte nożem, a w głębi kilkadziesiąt stóp poniżej, płynęła bystra rzeczka czy potok. Zbocze przepaści porośnięte było dzikimi różami i głogiem. Ostry, szarpiący ból w łydce podciął go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego