Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
się krzyk, a potem trzask. Widmar z wyciągniętymi rękami zrobił jeszcze krok naprzód, Rebeka cofnęła się w głąb sypialni, była różowa od światła, Widmar zaś był w cieniu. Spytała nasłuchując:
- Ktoś krzyknął?
- Nic podobnego - odpowiedział Widmar. Stał za progiem i targał brodę.
W tej samej chwili na ulicy rozległ się krzyk i powtórnie trzask. Wówczas żona rzekła ostro:
- Otwórz okno i zobacz, co się stało na ulicy. Tam na pewno ktoś krzyczał.
- Ależ nic podobnego - powtórzył, lecz posłusznie otworzył okno, wyjrzał w noc i zapytał głośno:
- Co tam się stało?
- Nic - i chirurg Tamten poszedł ulicą.
Była bardzo ciemna noc, gdy
się krzyk, a potem trzask. Widmar z wyciągniętymi rękami zrobił jeszcze krok naprzód, Rebeka cofnęła się w głąb sypialni, była różowa od światła, Widmar zaś był w cieniu. Spytała nasłuchując:<br>- Ktoś krzyknął?<br>- Nic podobnego - odpowiedział Widmar. Stał za progiem i targał brodę.<br>W tej samej chwili na ulicy rozległ się krzyk i powtórnie trzask. Wówczas żona rzekła ostro:<br>- Otwórz okno i zobacz, co się stało na ulicy. Tam na pewno ktoś krzyczał.<br>- Ależ nic podobnego - powtórzył, lecz posłusznie otworzył okno, wyjrzał w noc i zapytał głośno:<br>- Co tam się stało?<br>- Nic - i chirurg Tamten poszedł ulicą.<br>Była bardzo ciemna noc, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego