Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
o działalności organizacji Orszagha. - Jemu chodzi raczej o kreację własnej osoby.
Coraz częściej sprawy z udziałem grupy Orszagha zmieniały się w emocjonalne demonstracje ofiar i ich rodzin. Uczestnicy czekali przed salami ze zdjęciami zamordowanych bliskich.
- Zdaję sobie sprawę, że na początku ja i stowarzyszenie byliśmy postrzegani jako grupa oszołomów i krzykaczy żądających odwetu - przyznaje Orszagh. - To nieprawda, zawsze wypowiadam się przeciw karze śmierci. Ale prawo do emocji i wypowiadania własnego zdania nie może być odbierane jako prostactwo.
- Pan Orszagh jest bezinteresowny i konkretny, zawsze mówi od serca. Dodawał nam otuchy, wysłuchiwał - mówi Sefik Mujezinowicz, ojciec zamordowanego w 1994 r. Aladyna, członek
o działalności organizacji Orszagha. - Jemu chodzi raczej o kreację własnej osoby.<br>Coraz częściej sprawy z udziałem grupy Orszagha zmieniały się w emocjonalne demonstracje ofiar i ich rodzin. Uczestnicy czekali przed salami ze zdjęciami zamordowanych bliskich.<br>- Zdaję sobie sprawę, że na początku ja i stowarzyszenie byliśmy postrzegani jako grupa oszołomów i krzykaczy żądających odwetu - przyznaje Orszagh. - To nieprawda, zawsze wypowiadam się przeciw karze śmierci. Ale prawo do emocji i wypowiadania własnego zdania nie może być odbierane jako prostactwo.<br>- Pan Orszagh jest bezinteresowny i konkretny, zawsze mówi od serca. Dodawał nam otuchy, wysłuchiwał - mówi Sefik Mujezinowicz, ojciec zamordowanego w 1994 r. Aladyna, członek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego