Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
szybkim krokiem w tę i z powrotem po peronie. Co też ona mu nagadała w nocy przez telefon! Jak też miała odwagę! - Teraz, za dnia, twarzą w twarz z ojcem, na pewno nie znajdzie w sobie ani odrobiny odwagi. Bała się, że po tym, jak on sobie rozważy jej obraźliwe krzyki, nie zechce przyjechać.
Ale przecież obiecał!
A jak już przyjedzie? Cóż ona może powiedzieć mu jeszcze?
I jakie powinny być jej pierwsze słowa?
Zatrzymała się przy końcu peronu i zapatrzyła w daleką, prostą linię torów, po których miał nadjechać pociąg.
A potem spojrzała w bok i zobaczyła biedronkę.
Czerwona jak
szybkim krokiem w tę i z powrotem po peronie. Co też ona mu nagadała w nocy przez telefon! Jak też miała odwagę! - Teraz, za dnia, twarzą w twarz z ojcem, na pewno nie znajdzie w sobie ani odrobiny odwagi. Bała się, że po tym, jak on sobie rozważy jej obraźliwe krzyki, nie zechce przyjechać.<br>Ale przecież obiecał!<br>A jak już przyjedzie? Cóż ona może powiedzieć mu jeszcze?<br>I jakie powinny być jej pierwsze słowa?<br>Zatrzymała się przy końcu peronu i zapatrzyła w daleką, prostą linię torów, po których miał nadjechać pociąg.<br>A potem spojrzała w bok i zobaczyła biedronkę.<br>Czerwona jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego