Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
kolczykach tkwiło pięć maleńkich rubinów. Miałam też porcelanową lalkę o niebieskich oczach, które zamykały się i otwierały. Dał mi ją wujek Wili.

Ojciec nazywał mnie swoją księżniczką, kupował mi najdroższe słodycze i przyrzekał, że mi pokaże Paryż. Pewnego dnia, gdy przyszłam z przedszkola, ojciec słuchał radia, w którym rozlegały się krzyki, a na mnie nie zwrócił żadnej uwagi. Mama, też zasłuchana, wcale się mną nie zajmowała. Wujek Wili przysunął się do radia i zastygł jak zaczarowany. Zaczęłam szukać lalki, ale nie mogłam znaleźć. Zaglądałam pod łóżka, szafy i w ciemne kąty, których się bałam. Zobaczyłam ją na wysokiej komodzie. Przystawiłam krzesło
kolczykach tkwiło pięć maleńkich rubinów. Miałam też porcelanową lalkę o niebieskich oczach, które zamykały się i otwierały. Dał mi ją wujek Wili.<br><br>Ojciec nazywał mnie swoją księżniczką, kupował mi najdroższe słodycze i przyrzekał, że mi pokaże Paryż. Pewnego dnia, gdy przyszłam z przedszkola, ojciec słuchał radia, w którym rozlegały się krzyki, a na mnie nie zwrócił żadnej uwagi. Mama, też zasłuchana, wcale się mną nie zajmowała. Wujek Wili przysunął się do radia i zastygł jak zaczarowany. Zaczęłam szukać lalki, ale nie mogłam znaleźć. Zaglądałam pod łóżka, szafy i w ciemne kąty, których się bałam. Zobaczyłam ją na wysokiej komodzie. Przystawiłam krzesło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego