Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
się, że tułów, ręce i nogi są
płaskie, że są z lepkiej galarety, którą uklepano
i rozpłaszczono na płycie, tak aż przylepiła się
do niej i przywarła z siłą. U końca zaś
tego plastra, niezdolnego oderwać się i unieść o własnej
mocy, leżała słabo z nim związana głowa. Okrągła,
twarda kula, kołysząca się jak skorupa orzecha na płaskim
kamieniu.

- Zostałeś odkryty - rozległ się głos
Pushi - w chwili lądowania na wyspie.

Awaru widział teraz więcej niż poprzednio. Obejmował
wzrokiem postać Pushi stojącego przed nim z rękami założonymi
na piersi i z uśmiechem nie opuszczającym twarzy.

- Od tego czasu - ciągnął Pushi - byłeś
pod
się, że tułów, ręce i nogi są <br>płaskie, że są z lepkiej galarety, którą uklepano <br>i rozpłaszczono na płycie, tak aż przylepiła się <br>do niej i przywarła z siłą. U końca zaś <br>tego plastra, niezdolnego oderwać się i unieść o własnej <br>mocy, leżała słabo z nim związana głowa. Okrągła, <br>twarda kula, kołysząca się jak skorupa orzecha na płaskim <br>kamieniu.<br><br>- Zostałeś odkryty - rozległ się głos <br>Pushi - w chwili lądowania na wyspie.<br><br>Awaru widział teraz więcej niż poprzednio. Obejmował <br>wzrokiem postać Pushi stojącego przed nim z rękami założonymi <br>na piersi i z uśmiechem nie opuszczającym twarzy.<br><br>- Od tego czasu - ciągnął Pushi - byłeś <br>pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego