pryzmat. Dwadzieścia pięć lat, może więcej, ale pamiętam. Zamach był na pocztę pod Fabiankami, sprawa potem była, jeden został skazany na śmierć, Olesiński czy Olechniewicz...<br>- Olejniczak - podpowiedział Szczęsny.<br>- Racja - teraz sobie przypominam - Olejniczak. A jego towarzysza postrzelono w ten sam sposób, tylko zamiast klucza miał na piersi zapasowy magazynek, a kula była kozacka. Ale dla mnie, dla lekarza, nie ma przecież znaczenia - kozacka czy polskiej policji.<br><page nr=340> - Dla mnie też bez różnicy - wtrącił ranny.<br>- Naturalnie. Tylko, wiecie, gdyby mi kto wtedy powiedział, że tak samo po kryjomu będę się znów grzebał w piersi polskiego robotnika i wyjmował polską kulę, no to nie