Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
mojego szefa w tajnej policji. I zabiję go, zabiję, zatopię w jego krwi swoją hańbę..." Stasza jeszcze nie wierzył, jeszcze próbował pytaniami wywlec nielogiczne, słabe punkty tej samobiczującej spowiedzi Siergieja: "Ty agentem Ochrany? Przecież więziono cię! Przecież wyrwałeś się cudem z łap strażników. Gdybyś służył Sudiejkinowi, nie ścigano by cię kulami po ucieczce".
Odpowiedzi Degajewa nie pozostawiły jednak w końcu żadnej wątpliwości. I już nie było żadnych pytań. I Degajew spokojnym głosem rozpoczął monolog:
- Moja zdrada zaczęła się w Odessie. Gdy aresztowany znalazłem się w celi, pojawił się tam nagle Sudiejkin. Dobroduszny, pachnący dobrym tytoniem i dobrą wodą kolońską, współczuł mi
mojego szefa w tajnej policji. I zabiję go, zabiję, zatopię w jego krwi swoją hańbę..." Stasza jeszcze nie wierzył, jeszcze próbował pytaniami wywlec nielogiczne, słabe punkty tej samobiczującej spowiedzi Siergieja: "Ty agentem Ochrany? Przecież więziono cię! Przecież wyrwałeś się cudem z łap strażników. Gdybyś służył Sudiejkinowi, nie ścigano by cię kulami po ucieczce".<br>Odpowiedzi Degajewa nie pozostawiły jednak w końcu żadnej wątpliwości. I już nie było żadnych pytań. I Degajew spokojnym głosem rozpoczął monolog:<br>- Moja zdrada zaczęła się w Odessie. Gdy aresztowany znalazłem się w celi, pojawił się tam nagle Sudiejkin. Dobroduszny, pachnący dobrym tytoniem i dobrą wodą kolońską, współczuł mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego