przypadki swoje opisujący, 1785) jej autor, pijar Tadeusz Krajewski (imię zakonne: Dymitr) każe mieszkańcom planety cieszyć się z faktu, że to właśnie Polacy, a nie na przykład Hiszpanie pierwsi postawili na niej nogę. Gdyby bowiem na Księżycu znalazł się któryś z odkrywców Ameryki, to "mielibyście Ferdynandów Kortezów, którzy by was kuli w łańcuchy i wystawiali na wzgardę i śmierć od własnego ludu; Pizarrów, którzy by was wyrzynali i łupili z majątków (...) Almagrów, którzy by zbroczyli tę ziemię krwią ziomków waszych, tak jak Meksyk i Peru spłynął krwią niewinnych Indianów".<br>Winnej ze swoich powieści (Podolanka, 1784) Krajewski pisał, iż miło jest czytać