Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
znaki. Sheri obwąchał
stopy Awaru, a potem posznurował z powrotem, postawiwszy pionowo
ogon.

- Wulkan znowu się odezwał - powiedział donośnie
mężczyzna. - Czy nie uważasz, że obłok jest
dzisiaj większy niż wczoraj?

Patrzał w stronę niebieskich gór i Awaru też obrócił
ku nim spojrzenie. Zębatą linię wierzchołków obsiadły
chmurki podobne do białych kur, a ponad nimi wznosił się
pękaty, szary i mroczny obłok, u spodu niemal czarny.

- Druga wiadomość - dodał mężczyzna - jest
mniej ważna.

"To o mnie" - pomyślał Awaru i ruszył
w stronę budynku, którego dach wystawał ponad pagórek.
Spoglądał z ukosa na malowane znaki. Było to pismo,
którego nie znał.

"Zniszczę to
znaki. Sheri obwąchał <br>stopy Awaru, a potem posznurował z powrotem, postawiwszy pionowo <br>ogon.<br><br>- Wulkan znowu się odezwał - powiedział donośnie <br>mężczyzna. - Czy nie uważasz, że obłok jest <br>dzisiaj większy niż wczoraj?<br><br>Patrzał w stronę niebieskich gór i Awaru też obrócił <br>ku nim spojrzenie. Zębatą linię wierzchołków obsiadły <br>chmurki podobne do białych kur, a ponad nimi wznosił się <br>pękaty, szary i mroczny obłok, u spodu niemal czarny.<br><br>- Druga wiadomość - dodał mężczyzna - jest <br>mniej ważna.<br><br>"To o mnie" - pomyślał Awaru i ruszył <br>w stronę budynku, którego dach wystawał ponad pagórek. <br>Spoglądał z ukosa na malowane znaki. Było to pismo, <br>którego nie znał.<br><br>"Zniszczę to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego