Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
trzy miesiące potem Sebastian L. i Agnieszka G. stanęli na ślubnym kobiercu. Był tylko ślub cywilny, ponieważ pan Sebastian, jako rozwodnik, uważany był przez Kościół katolicki nadal za mężczyznę żonatego. Aby zadowolić rodziców Agnieszki, którzy za prawdziwy uznawali jedynie ślub kościelny, obiecał, że postara się o unieważnienie poprzedniego małżeństwa przez kurię biskupią. Póki co, państwo młodzi wprowadzili się do małego drewnianego domku z ogródkiem na przedmieściu, który wynajęli przy ulicy Wąwozowej za nieduże pieniądze.
Taki domek kojarzył się jej nieodmiennie z wiejską biedą, którą cierpiała w dzieciństwie i o której chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Rychło okazało się, dlaczego jej mąż wolał mieszkać
trzy miesiące potem Sebastian L. i Agnieszka G. stanęli na ślubnym kobiercu. Był tylko ślub cywilny, ponieważ pan Sebastian, jako rozwodnik, uważany był przez Kościół katolicki nadal za mężczyznę żonatego. Aby zadowolić rodziców Agnieszki, którzy za prawdziwy uznawali jedynie ślub kościelny, obiecał, że postara się o unieważnienie poprzedniego małżeństwa przez kurię biskupią. Póki co, państwo młodzi wprowadzili się do małego drewnianego domku z ogródkiem na przedmieściu, który wynajęli przy ulicy Wąwozowej za nieduże pieniądze.<br>Taki domek kojarzył się jej nieodmiennie z wiejską biedą, którą cierpiała w dzieciństwie i o której chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Rychło okazało się, dlaczego jej mąż wolał mieszkać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego